Strona:Erazm Majewski - Profesor Przedpotopowicz.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ależ nie! ty Metternichu! ciepło, trzeba ci wiedzieć, jest teraz moim największym wrogiem, cieszy mię zaś wspaniała głębokość, do jakiej dosięgliśmy! Czuję, że dojdziemy do głębin, w jakich nietylko człowiek nie postał, ale do których narzędziami nawet górniczemi nie dosięgnął![1].
— Ma pan zupełną słuszność, nazywając ciepło swoim wrogiem, ale dla czego pan zapomina o mnie i o milordzie? Od godziny czuję, że gorąco jest i moim wrogiem. Ledwo się nie roztopię!
Na te słowa anglik skrzywił się pogardliwie.
— To mi wytrzymałość, to racya do dumy! — zawołał, pomimo, że pracował płucami, niby miechem kowalskim. — Gdybyś profesorze dostał się do środka ziemi — ha! to miałbyś z czego czuć się dumnym, ale twoje 1,150 m. znaczy wobec rozmiarów globu dziesięć razy mniej, aniżeli ukłucie smoczkiem komara powierzchni największej dyni.
— Prawda! ale mimo to szczęśliwym się czuć będę, jeśli uda się nam opuścić jeszcze choć o paręset metrów głębiej. Pojmujesz, że to może sprawić człowiekowi niejaką satysfakcyę. Choć górnicy pokłuli skorupę ziemską, niby rzeszoto, człowiek nie dostał się głębiej nad tysiąc z górą metrów, (co stanowi ułamek ⅟5000 promienia ziemskiego). Powodem tego były nietylko techniczne przeszkody, jakie należy zwalczać przy kopaniu głębokich szybów, ale głównie temperatura. O ile wiem, nigdzie jeszcze nie napotkano w podobnych głębokościach tak chłodnego, jak nasz, punktu.
— Tak chłodnego! — krzyknął z rozpaczą Stanisław. — A cóż pan nazwie «ciepłem» powietrzem?
— Zwykle ciepło wzmaga się w kopalniach daleko szybcej, — odezwał się geolog, nie zwracając uwagi na słowa sługi. W jednym z najgłębszych angielskich szybów, który mierzy tylko 745 metrów, ciepło na dnie dochodzi już do 34½ C. W stanie Nevada istnieje najbogatsza kopalnia złota i srebra. Pomimo jednak bajecznych skarbów, jakie zawiera, pozostaną one w większej części nietknięte, albowiem gorąco uniemożebnia dostęp.

Robotnicy pracują tam miejscami w temperaturze 47° C., ale nie wolno im dłużej nad 10 minut przesiadywać i mimo tych ostrożności, śmiertelność wśród nich jest przerażającą, oraz bardzo częste wypadki pomieszania zmysłów.

  1. Najgłębsze świdrowania, dokonane w ostatnich latach, nie pozwoliły przeniknąć narzędziami głębiej nad 2,000 metrów.