Strona:Erazm Majewski - Profesor Przedpotopowicz.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Mówmy o czem pan chcesz, ale ani słowa o mych przygodach.
— Żałuję bardzo, że nie mogę zastosować się do życzenia pańskiego. Śledziłem cię przez pięć dni i przyjechałem za tobą, jedynie w celu pomówienia o przedmiocie w tej książce dotkniętym, a ty, niegościnny człowieku, wyobrażasz sobie, że ci ustąpię?...
— Jestem zmęczony, storturowany! pragnę zapomnieć o nieszczęsnej wyprawie...
— A mnie znowu konieczne są twe informacye. To nie kaprys. W interesie wiedzy proszę o rozmowę!
Lord Puckins zbierał siłą woli resztki cierpliwości i szarpał złotawe bakenbardy. Tymczasem sir Rambler z niezamąconym spokojem tak zaczął:
— List wysłany przez muchę zawiera wzmiankę o fakirze, dawcy czarownego płynu...
— Jesteś pan, jak widzę, kandydatem na liliputa...
— Uchowaj Boże!... Chodzi mi o odszukanie cennego dla ludzkości zabytku.
— Znowu «dla ludzkości?» Tego doprawdy zanadto!
— Nie inaczej, zaginionego magicznego rękopisu, którego poszukiwał jeszcze w XII-ym wieku światły Akbar, król Penżabu i Afganistanu...
— A cóż nas obchodzą sprawy Akbara?
— Poszukiwał napróżno! — odrzekł z przejęciem sir Rambler. — Przypomnij sobie, milordzie coś napisał o manuskrypcie fakira Nureddina, a przekonasz się, że tu mowa o tym samym zabytku...
— Do czegóż to wszystko zmierza?
— Cierpliwości! — odrzekł sir Rambler. podnosząc w górę dłoń z wyciągniętemi palcami, a następnie sadowiąc się jeszcze wygodniej naprzeciw Puckinsa. Wszystkiego się dowiesz, milordzie, ale powoli i po kolei. Stwierdziliśmy dopiero, że cenny rękopis Induski, długo uważany za przepadły, znajduje się w posiadaniu fakira. To dopiero początek...
Puckins stał się nagle uprzejmym i uścisnął dłoń Ramblera.
— Skoro to początek, — odezwał się słodko, — czy nie byłbyś łaskaw, zacny kolego, odłożyć dalszy ciąg zajmującej opowieści na inny raz. Obecnie nie mogę cię wysłuchać...
— Skończę niedługo... Zresztą, powinnoby to ciebie również silnie interesować. Za twoją przyczyną ludzkość zdobędzie...