Strona:Erazm Majewski - Profesor Przedpotopowicz.djvu/266

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Poczekaj profesorze. Przedewszystkiem potrzeba nam skały i to nie byle jakiej. Takiej, co nie łatwo ulega wpływom atmosferycznym. Twoja w tem głowa aby mi taką wskazać. Resztę biorę już na siebie.
Geolog z łatwością spełnił życzenie anglika, któremu do nieśmiertelności tak niewiele było potrzeba i ze zdziwieniem patrzał, jak Puckins uderzeniem kamienia rozbił okładkę jedynego swego wielkiego noża, aby stalową klingę uwolnić od sprężyny i oprawy.
— Pozwalam ci profesorze oddać się swoim studjom — a my ze Stanisławem weźmiemy się do dzieła. Czas nagli, a ty nam nie jesteś potrzebny.
— Innemi słowy, chcesz się mnie pozbyć?
— Dziękuję za domyślność. Pragnę ci zrobić niespodziankę. Ale, ale, powiedz mi jeszcze, gdzie dziś właściwie jesteśmy?
— Niewątpliwie, że jeszcze w Alpach dynarskich, w blizkości Dunaju.
— Wybornie, więc nad Dunajem, a ile lat do naszej ery?
— Trudno to przy braku instrumentów naukowych określić, rzekł po namyśle profesor.... zawsze jednak najmniej z jakie 15 tysięcy lat.
— Dziękuję i nie przeszkadzam, rzekł krótko anglik i ukłonił się na znak że pragnie pozostać sam.
Profesor naprawdę zaintrygowany, zwolna się oddalił.
Lord Puckins pracował do zmroku w pocie czoła.
Stanisław krzątał się jak umiał, wypełniając trudne nieraz polecenia Puckinsa. Profesor zatopiony w obserwacyach puszczy i notowaniu spostrzeżeń, nie przeszkadzał im i dopiero głośne nawoływania sprowadziły go do stóp skały. Tutaj ujrzał anglika na nizkiem rusztowaniu z gałęzi i kamieni, wykończającego stalowem dłutem ostatnie litery napisu na gładkiej powierzchni skały. Stanął i wyczytał następujące słowa:

«Ku wiecznej sławie Leszka Przedpotopowicza,
pierwszego podróżnika po Europie,
który w 150‑m wieku przed Chrystusem zwiedził porzecze Dunaju
napis ten kładzie wierny towarzysz Jego
Lord Puckins na Puckinstone.»