Strona:Erazm Majewski - Doktór Muchołapski.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

trzeby przypuszczać najgorszego zbiegu okoliczności, podrugie i w tym ostatnim razie niewszystko stracone.
Pozostawało tylko pojechać do Indyj, odszukać fakira, przedstawić mu rozpaczliwe położenie, a wtedy niewątpliwie przy pomocy trzeciej osoby i większej ilości płynu, metamorfoza mogła się z łatwością dokonać i obaj bylibyśmy zupełnie uratowani.
Drogą takiego rozumowania doszliśmy do zgody i ułożyli dalsze szczegóły wyprawy.
W wędrówce swojej postanowiłem w najwydatniejszych miejscach pozostawiać zdala widzialne sygnały, a przy nich treściwe informacye dla lorda Puckinsa. Gdybym zaś natrafił przypadkiem na jego ślady, miałem póty iść za nim, póki go nie znajdę, przy życiu, czy umarłego.
Żywy łańcuch miał się utrzymywać aż do mojego powrotu, z lordem, czy bez niego, w miejsce oznaczone. Dla ułatwienia powrotu, jakoteż oryentowania się w wycieczce, wzniesiono, jako drogowskaz, na wysokiej żerdzi czerwoną chorągiew na linii kordonu. Dostęp do niej był wzbroniony i tylko jeden sir Robert mógł się zbliżać po ułożonej z desek kładce.
U stóp owej żerdzi, gdyby zaszła potrzeba, mieliśmy się spotkać i zakomunikować sobie zebrane, a ważne wiadomości. W tym celu ustawiony został doskonały mikrofon Edisona, przywieziony z Londynu.
Jeśli przez cały miesiąc ani razu nie pojawię się na stacyi, sir Biggs powinien być przekonanym, że spotkało mię jakieś nieszczęście, ale nie ma jeszcze tracić nadziei i dopiero po upływie nowego miesiąca wolno mu było rozpuścić ludzi, uważając nas za przepadłych. Jak widzisz, plan był bardzo śmiały i rezykowny.
Nie poprzestając na optycznych sygnałach, umyśliłem od czasu do czasu, na cały głos nucić hymn narodowy angielski, zaczynający się od słów „Good save