Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Mówisz dziwne rzeczy i postępujesz dziwnie, a czasami wyglądasz dziwacznie. Przytem za stara jesteś na twoje lata, ale to już nie jest twoja wina. To stąd pochodzi, że nigdy nie przebywasz z innemi dziećmi. Zawsze nagabywałam twego ojca o posyłanie cię do szkoły... nauka w domu to co innego... ale naturalnie nie usłuchał mnie, jak zwykle! Może nawet umiesz ile trzeba z tego, co piszą w książkach, ale nie umiesz być podobną do innych dzieci. Pod pewnym względem dobrze byłoby dla ciebie, gdyby cię wziął do swego domu twój wuj Oliver, bo on ma bardzo liczną rodzinę. Ale on jest mniej zamożny, niż tamci inni. Mógłby cię przygarnąć twój wuj Wallace, ponieważ on jest głową rodziny i za takiego się uważa. On ma tylko jedną córkę, już dorosłą. Ale jego żona jest wątła, a zwłaszcza kapryśna.
— Jabym chciała, żeby mnie wzięła do siebie ciotka Laura — rzekła Emilka. Pamiętała słowa ojca, iż ciotka Laura jest z pewnych cech podobna do jej matki.
— Ciotka Laura! Ona nie będzie miała głosu w tej sprawie, w Srebrnym Nowiu rządzi Elżbieta. Jimmy Murray uwija się na folwarku, ale nie sądzę, żeby on tam był całą duszą, całem ciałem...
— A jaka cząstka jego osoby tam się znajduje? — spytała Emilka ciekawie.
— Widzisz, z jego umysłem jest coś nie w porządku, dziecko. Jest on trochę głupi. Za młodu zdarzył mu się jakiś wypadek, jak mi mówiono, ale nie wiem dokładnie, co to było. Wiem tyko, że Elżbieta była w to zamieszana, ale nigdy nie mogłam się dowiedzieć szczegółów. Nie sądzę, żeby mieszkańcy

32