Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jąc się o krok — jeżeli powiesz jeszcze słówko... tego rodzaju... o ojcu, rzucę na ciebie przekleństwo!
Helena Greene zdumiała się.
— Nie rozumiem, o co, u Boga Ojca, ci chodzi. Ale w ten sposób nie wolno mówić do mnie, i to po tem wszystkiem, co zrobiłam dla ciebie. Lepiej będzie, żeby Murrayowie nie usłyszeli takich wyrazów w twoich ustach: przekleństwo! Ślicznie! Oto jest wdzięczność!
Oczy Emilki wyrażały cierpienie. Była przecież samotną, opuszczoną, maleńką istotą i boleśnie odczuwała brak wszelkiej przyjaźni. Lecz nie miała bynajmniej wyrzutów sumienia z powodu słów, wyrzeczonych do Heleny i ani myślała udawać skruchę.
— Chodź tu i pomóż mi pozmywać te talerze — rozkazała Helena. — To ci zrobi dobrze, oderwie cię od zmartwienia, a potem będziesz umiała cenić ludzi, którzy dla twojej wygody pracują w pocie czoła i nie będziesz ich przeklinać.
Emilka rzuciła okiem wymownie na ręce Heleny i wyjęła z szuflady ścierkę do wycierania talerzy.
— Masz grube i pulchne ręce — rzekła — wcale nie widać kości.[1]
— Ale umiem niemi pracować! Wstrętne rzeczy mówisz, zupełnie tak jak twój biedny tatuś. Ale wyleczysz się rychło z tych przywar, o ile weźmie cię do siebie twoja ciotka Ruth.
— Czy ciotka Ruth będzie moją opiekunką?
— Nie wiem, ale ona powinna się zająć twem wychowaniem. Jest wdową i nie ma dzieci, ani nawet psa, czy kota, przytem jest zamożna.

— Zdaje mi się, że nie chciałabym, żeby ciotka

  1. Przypis własny Wikiźródeł W angielskim oryginale Helena użyła sformułowania worked their fingers to the bone, co można przetłumaczyć jako pracowały aż ich palce zdarły się do kości. W niniejszym tłumaczeniu fraza ta została przetłumaczona jako pracują w pocie czoła, przez co riposta Emilki zdaje się nie mieć sensu.
30