Strona:Emil Szramek - Juliusz Ligoń.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Boleść ściskała mu serce, gdy w latach 1847/48 patrzeć musiał, jak klęska głodowa dziesiątkowała lud górnośląski. Ale równocześnie z uwagą śledził ruch wolnościowy, który wtedy wstrząsał całą Europą. Tak zwana „wiosna ludów” i w jego sercu obudziła wielkie nadzieje. W tym to czasie ożenił się z Teresą z Kawków. 1852 przeniósł się do Zawadzkiego, bo dostał przy tamtejszej hucie trwałe zatrudnienie. Ale po kilkunastu latach „odbyto go od pracy”, ponieważ panom zbyt otwarcie występował jako Polak.
Około roku 1870 wrócił do Królewskiej Huty; rodzina jego liczyła już sześć głów. Ponieważ w Królewskiej Hucie znajdywała się wtedy redakcja rosnącego w wpływy „Katolika”, dostał się Ligoń jakby do głównej kwatery górnośląskiego katolicyzmu, staczającego właśnie tzw. walkę kulturną z rządem pruskim. Obok Karola Miarki odgrywał wprawdzie zawsze rolę drugorzędną, nie był ani mówcą ani politykiem a raczej tylko marzycielem i idealistą, ale tym nie mniej należy mu się wybitne miejsce w górnośląskiej galerii mężów zasłużonych i słusznie w sali posiedzeń Sejmu Śląskiego