Strona:Elwira Korotyńska - Wesoła zabawa.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Minszczyźnie, tam dochodził mróz do 34 stopni i nie zmarzłem!
Ach! ty piecuchu! Muszę ja teraz ciebie, przez czas mej u was bytności wyuczyć wytrwałości w zimnie.
Wstyd dla mężczyzny być tak mało wytrzymałym na zimno...
— Nie jestem jeszcze mężczyzną dorosłym, — bronił się Julek — jak będę starszy...