Strona:Elwira Korotyńska - 100,000 powinszowań.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A ja Ci chcę ofiarować coś trwałego, coś niewiędnącego...
O, Mamusiu moja! weź więc to, co biciem swem o życiu świadczy, co każdą krwi kroplą, każdem uderzeniem Ciebie kocha. Weź serce moje...

Twoja kochająca córka
Róża.
4
Najdroższa Mateńko.

Słowa ani w ustach ani na piśmie wy.razić tego co czuję, nie potrafię.
Więc myślę, że zrobię najlepiej, jeśli Ci tylko powtórzę, co w mem sercu dla Ciebie się mieści.
Któż mówi ono przedewszystkiem, że Cię kocha nad wszystko na świecie, że czuje wdzięczność bezgraniczną za wszystko, że uwielbia Cię za Twą dobroć niewysłowioną, za słowo każde zwrócone do mnie, za uśmiech do mnie skierowany, za usiłowanie zrobienia ze mnie zacnego i użytecznego człowieka.
Niech Ci los zapłaci za to wszystko i obdarzy Cię wszelkiem dobrem i powodzeniem.

Twój kochający syn Jerzy.