Strona:Eliza Orzeszkowa - Pieśń przerwana.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
139
PIEŚŃ PRZERWANA

to dwa. Nauczycielką była, pokochaliśmy się i pobrali, chociaż pod względem materyalnym mogła była lepszą partyę zrobić. Ale nie żałowała tego nigdy. Byliśmy z sobą szczęśliwi. Co do wykształcenia, stałem od niej niżej i tyle tylko miałem rozsądku, aby to uznawać i z tego korzystać. Przy pracy biurowej zawsze jest kilka godzin wolnych, więc w tych godzinach czytywaliśmy razem, albo grywała mi wieczorami na fortepianie, bo ładnie grała... Ej, panie dobrodzieju, mam ja w życiu dobre wspomnienia, święte wspomnienia. I na tamtym świecie mam swoją świętą, z którą pragnąłbym się połączyć jak najprędzej, gdyby nie dzieci. Ale ona mi zostawiła te dzieci, i znowu człowiek