»O! więc mi skonać!« woła Lilla, lecz wnet chwyta harfę ojcowską i z nią wybiega, mówiąc: »ta harfa go zbawi!«
Zbawiła. Wódz-dworak Lechitów opowiada królowej, co około wieży wężowej przedstawiło się zdumionym oczom jego:
Rzecz, która ludzkie przechodzi umysły.
Przy wieży biała księżycem dziewica
Siedzi, na harfie grająca; a przy niej
Wkrąg stoją węże, tak wyprostowane,
Jak morska fala wzdęta nad dziewczyną:
Ona te węże czarodziejską pieśnią
Spoczywa w głębi i śpi Derwid stary,
Bo wszystkie węże, pieśnią wywabione,
Córce odebrać harfę i wypędzić.
Derwida zamknąć w podziemne ciemnice;
Czego nie zrobił wąż, dokażę głodem.
Nakarmiła. Opowiada o tem akt czwarty dramatu, najwspanialszy, najdoskonalej sam w sobie zamknięty, dziwnych piękności najpełniejszy; akt ten zgromadza