Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 99 —

się wciąż na powierzchni ziemi, jesteśmy jego świadkami naocznymi i cześć poetce za to, że go przed nami myślą swoją i słowem prześwietliła.
Mała rozmiarami książka ta jest tworem wielkim. Są w niej przejmujące akcenty bólów Prometeuszowych i plastyczne malowania Syzyfowych losów, jasne widzenia tych tragedyj i ironij, któremi nabrzmiewają Prometeuszowe trudy, dążenia, rojenia, zawody i tej przyszłości, która groźbę bezruchu zawiesza nad Syzyfem, rozpoczynającym nowe życie od zwątpienia o światłach górnych i rozpalania pożóg niszczących.
Są w tej książce nawskróś oryginalnie i dreszcz budzące pomysły artystyczne, są daleko wzwyż i w głąb sięgające rzuty myśli, jest marmurowa piękność i stalowa dźwięczność słowa.
Ktokolwiek książkę tę do rąk weźmie, zawiedzionym nie zostanie; uniesie mu ona myśl w strefy bardzo wysokie i słuch napoi muzyką słowa bardzo piękną.
Przynosi książka ta zaszczyt piśmiennictwu polskiemu, raz jeszcze świadcząc, że wzbijać się ono umie na wszechludzkie i wiekuiste szczyty prawdy i piękna.



7*