Przejdź do zawartości

Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 1.djvu/385

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

narzeczonego. Gdy zaś dokonał dzieła, i gdy Monilka zaprosiła do stołu drogich swych gości, Burek usiadł spokojnie na krawędzi stołu, przyciszonem mruczeniem objawiając radość jakiej doświadczał, na widok wesołości panującej pomiędzy zgromadzonymi i... smakowitego mięsa wyglądającego ze starej nadszczerbionej wazy.