Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przedawały ich fabryki miejscowe, będące w możności tańszego zbywania wyrobu?
Przypuszczając nawet, że zbyt nie stałby się obfitszym, już i ten, jaki istnieje dziś dla sklepów sprowadzonego obuwia, zapewniłby niechybne powodzenie miejscowemu przedsiębierstwu.
Krawiectwem żeńskiém w miastach gubernialnych zajmują się modniarki i mają tyle ofiarowanéj roboty, że wiele żądań odrzucać muszą, a odrzuceni widzą się oddanymi na łaskę i niełaskę nieumiejętnych krawców Izraelitów.
Jednakże krawczynie mniéj-by już były potrzebne po miastach gubernialnych, niż powiatowych, gdzie stanowczo niepodobna jest miéć doskonałe sporządzonéj sukni.
Krawiectwo, tak jak i szewctwo, mniéj, niż wszelkie inne rzemiosła, tracić może na zubożeniu ogólném, bo jakkolwiek-by kto oszczędnym był w wydatkach, obuwia i sukni zawsze potrzebować będzie, i między nieumiejętnym Izraelitą krawcem a zręczną i pełną smaku krawczynią, niezawodnie ostatnią wybierze. Kobieta, któraby się oddała zawodowi krawieckiemu w którémkolwiek z miast powiatowych, miałaby, tak od mieszkanek tego miasta, jak i ze wsi okolicznych, pracę ofiarowaną w takiéj ilości iżby jéj ta praca zapewniła byt dostateczny.
Oprócz tych trzech głównych rzemiosł, obiecu-