Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

uwagę, co rozpalająco działa na wyobraźnią i szkodliwie wstrząsa fizycznym organizmem.
A dla uspokojenia, zabawienia i umoralnienia dziecka czyliż nie piękniejszą jest stokroć każda wdzięczna piosenka matki albo słodkie słowo przestrogi, ubrane w obrazową formę i spływające na dziecię wraz z macierzyńską pieszczotą, niż owe opowieści o świętych, zstępujących z nieba, i Piotrowinach, powstających z grobu, które przejmują dziecię grozą i przestrachem, a których przenośni i filozofii zrozumiéć ono nie zdoła?
Ale natomiast najpilniéj oswajać trzeba dziecię ze światem dotykalnym i przyrodzonym, z tém wszystkiém, śród czego żyć mu przyjdzie w ciągłem zetknięciu. Niech nie lęka się ono ani zwierząt, ani owadów, ani gromów, niech, o ile to jest możebném, posiądzie tę fizyczną odwagę, która, połączona z moralném męztwem, stanowi piękne znamię człowieczeństwa i tak dzielnie wspomaga fizyczne i moralne zdrowie.
Wszystko, cośmy tu w krótkości i pobieżnie powiedzieli o fizyczném wychowaniu kobiety, da się streścić w kilku wyrazach, będących w tym względzie rodzajem pia desideria.
1) Trzeba, aby matki hodowały niemowlęta, nie machinalnie, powodując się tylko natchnieniami serca, obałamuconego nieraz samą siłą macierzyńskiéj miłości, tradycyą lub kaprysem, ale aby spełniały te