Przejdź do zawartości

Strona:Eliza Orzeszkowa - Iskry T.1.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

doskonale ducha czasu i zdająca sobie dokładnie sprawę z potrzeb narodu, zaczęła w powieściach swoich przemawiać w imię zasad, które budziły ze snu i wołały do pracy.
Pisząc pod cenzurą i kontrolowana przez tę cenzurę w każdej myśli swojej — nie mogła Orzeszkowa nigdy wypowiedzieć się tak, jakby tego pragnęła. Z konieczności musiała przekonania i uczucia swoje taić, lub ubierać w szaty allegoryi. Pomimo to jednak, nabrała takiej wprawy i takiej umiejętności w przemawianiu do swoich czytelników, że rozumieli oni zawsze głęboką treść jej utworów i brali z nich to pokrzepienie, jakie autorka dać im pragnęła.
Kto z nas nie pamięta wrażenia, jakie wywarła w całej Polsce powieść Orzeszkowej „Nad Niemnem”, komu serce nie biło żywiej, kiedy zapoznawał się za jej przewodem z życiem duchowem drobnej szlachty litewskiej?
Czuła na wszystko, co miało związek z bytem narodu, Orzeszkowa umiała bacznie przyglądać się nowym prądom, żłobiącym sobie koryto w zbiorowej duszy społeczeństwa i stawała się prądów tych rzeczniczką.
Kiedy w jej oczach począł się budzić ruch kobiecy — stanęła, jako przewodniczka duchowa tego ruchu na jego czele, zarówno w powieściach swoich, jak i w specyalnie napisanej książce p. t. „Kilka słów o kobietach”. Daleka od haseł jaskrawych, patrząca głęboko w duszę dziewczęcą i w duszę ko-