![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/98/Gloria_victis_grafika_007.png/360px-Gloria_victis_grafika_007.png)
Leciał Wiatr światem, ciekawy, niespokojny, słuchał gwarzeń, opowiadań wód, zbóż, kwiatów polnych, drzew przydrożnych i — szumiał. Szumiał o wszystkiem, co widział, co słyszał na szerokim, wielkim, na przedziwnym świecie, i leciał, aż przyleciał do krainy, w wody, trawy i drzewa bogatej, która nazywa się: Polesie litewskie.
Hej, przestworza wolne, przestworza rozłożyste Wiatrowi prędkiemu, na równinach, co skraje niebios dokoła podpierają bez przeszkód, bez zasłon. Nie uderzy się tu Wiatr prędki o żadną górę, ani o żaden pagórek, nie powstrzyma lotu jego żadne wysokie miasto, i chyba tylko las przed nim stanie z obliczem ciemnem i nad łąkami bezkreśnemi, nad rozlanemi po nich wodami zaszepcze słowo: tajemnica!
Ale dla Wiatru las tajemnic nie ma. Są to dwaj przyjaciele. Przenika wiatr leśne gęstwiny od skraju do skraju, i one mu wszystko, co widziały, sły-