Strona:Eliza Orzeszkowa - Gloria victis.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ONI.
(R. 1863.)

...Był w zamkniętym, cichym pokoju wieczór zimowy, długi, gdy ta dawna znajoma moja, z twarzą na światło lampy obróconą, z wnętrza głębokiej zadumy mówiła:
— Pytanie twoje o moje wspomnienia, prośby twoje, abym swoje wspomnienia twojej pamięci powierzyła, przenoszą „duszę moją utęsknioną“ w wiosnę ową, w ów sen, w ową godzinę, którą niegdyś zegar przeznaczeń wydzwonił wielkim głosem.
Wiosna przeminęła, sen zgasł, godzina umarła i dusze ludzkie pozostały za niemi daleko, wirem życia coraz dalej unoszone, lecz wiecznie ich pomnę.
O wiosno! kto cię widział w naszym kraju,
Pamiętna wiosno ...........
Kto cię widział jak byłaś...
Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!
Ja cię dotąd widzę, piękna maro senna!