Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/229

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dobra, bo przeciętne panny pozostają zwykle w błogiéj niewiadomości o wypadkach, które tak zajmują ich ojców i dorosłych braci. Byłoby więc pożądaném, by rozszerzyły się ich pojęcia, a tém samém aby posiadły urozmaicone tematy rozmowy. Byłyby wówczas milszemi towarzyszkami dla mężczyzn, nieraz wysilających cały dowcip, ażeby zawiązać rozmowę, zarówno przy obiadowym stole, jak w balowéj sali, nie tykając zmian powietrza i t. p. trywialnych przedmiotów.
Szczególniéj panny wprawiać się powinny do prowadzenia rozmów w czasie obiadu, śniadania, herbaty. Są to godziny, w których schodzą się domownicy i przyjaciele, a rozmowa jest wówczas równie pożądaną, jak pożywienie. Tymczasem w wielu szkołach nakazują wówczas milczenie, albo téż zmuszają nieszczęśliwe dzieci do prowadzenia rozmowy w obcym języku, w którym zaledwie mogą wypowiedziéć rzecz najzwyczajniejszą, bez żadnego współudziału myśli. Jedno z czasopism obiecywało niedawno nagrodę za najlepszy początek rozmowy przy obiedzie z nieznanym sąsiadem. Naturalnie pogoda i deszcz były wykluczone; sądzę, iż uległby także wykluczeniu sposób, używany w takich razach przez jednego z moich przyjaciół, który pytał konfidencyonalnie sąsiada: „Nie mam się za brzydkiego, a pan jak sądzi?”
Duszą rozmowy jest sympatya. Ludzie nie powinni mówić, ażeby się podobać sobie, ale tym, co ich słuchają; dlatego téż należy raczej zastosować swój ton do towarzystwa, w którém się znajdujemy, niżeli mu własny nadawać. Zdolny i tak okaże swój dowcip,