Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  86  —

to, co sprawia, iż w tej chwili poznajemy Mendelssohna lub Spohra, daje się sprowadzić do właściwości czysto muzycznych, bez powoływania się na owo zagadkowe uczucie.
Dlaczego częste kwintsekstowe akordy, lub wązkie djatoniczne tematy Mendelssohna, dlaczego chromatyka i enharmonika Spohra, lub krótkie dwuczęściowe rytmy Aubera wywołują pewne określone wrażenia, nie dopuszczające pomyłki, — na to ani fizjologja ani psychologja odpowiedzi nie ma.
Gdy zaś szukać zaczniemy bezpośredniej przyczyny, to okaże się, iż namiętny charakter tematu nie leży w nadmiernym bólu kompozytora — jak przypuszczamy, lecz w nadmiernych interwalach kompozycji; nie w drżeniu jego duszy, tylko w tremolu kotłów, nie w tęsknocie, tylko w chromatyce. Zawisłości między przyczyną a skutkiem nie powinno się nigdy ignorować; przeciwnie, należy ją z blizka badać. Stale jednak powinniśmy się tego trzymać, że przedmiotem naukowych badań — gdy o działanie tematu chodzi — mogą być