Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w obrębie kwarty; powtarzają się w drugim dokładnie, dwa następne wykonywują ten sam ruch, tylko na szerszej nieco przestrzeni. Są to niby krople, w górę tryskające, które następnie na dół spadają, a w dalszych czterech taktach powtarzają znowu całą tę figurę o stopień wyżej. Słuchacz zatem dostrzega w melodji symetrję między pierwszym a drugim taktem, następnie między dwoma pierwszemi, a dwoma dalszemi, wreszcie między pierwszą grupą czterech taktów, a następną. Bas, markujący rytm, wybija początek każdego z pierwszych trzech taktów, w czwartym uderza dwa razy, w następnych zaś czterech taktach wszystko to jeszcze raz powtarza. Wobec więc pierwszych trzech taktów, czwarty jest czemś nowem, co dzięki powtórzeniu w następnej grupie, tworzy symetrję, i jako rys nowy, sprawia uchu przyjemność.
Harmonizacja tematu również posiada podobną równowagę. Trójgłosowi c-dur pierwszych czterech taktów odpowiada akord sekundowy w piątym i szóstym, a kwint-sekstowy w siódmym