Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  122  —

wzruszenie może wprawdzie stać się jedynie pobudką dzieła, lecz przedmiotem jego nigdy być nie może.
Wniosek ten jest wyprowadzony z natury muzyki, która określonego afektu przedstawić nie zdoła, ani też nie może mieć tego za swój cel.
Do skomponowania utworu popycha człowieka muzykalnie uzdolnionego nie samo odczuwanie czegoś, lecz śpiewanie wewnętrzne.
Pracę kompozytorską określiliśmy jako tworzenie kształtów muzycznych, — jest też ona na wskroś objektywną. Kompozytor tworzy piękno samoistnie. Tony, jako materjał muzyki nieskończenie różnorodny, dopuszczają, że subjektywność tworzącego położy swe piętno na ich kształtach, i że nawet główne rysy charakteru kompozytora przezierać będą z kompozycji: sentymentalność, energja, humor i t. d.
Stanie się to już choćby wskutek tego, że kompozytor z pewnością zdradzi się z przywiązaniem do pewnej tonacji, i nie ustrzeże częstszego używania pewnych przejść, rytmów, etc.