Strona:Edmund De Amicis - Marokko.djvu/377

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




∗             ∗

Nie ulega najmniejszéj wątpliwości, iż ludzie ci, jeżeli nie całkiem nas nienawidzą, to przynajmniéj szczerze nas nie cierpią, do czego powodów tak złych, jak i dobrych mają podostatkiem. Zwłaszcza śród potomków maurów hiszpańskich, z których wielu posiada dotychczas klucze od miast Andaluzyi, oraz tytuły właścicieli gruntów i domów w Sewilli i Granadzie, wielka jest niechęć do Hiszpanii, z któréj wygnano ich przodków. Reszta maurów jednakowo wszystkich chrześcian nie cierpi, nie tylko dla tego, iż taką nienawiść wpajają w nich od dzieciństwa w meczetach i szkołach celem zapobieżenia temu, aby dorósłszy nie weszli w jakieś stosunki z chrześcianami; stosunki, które, wpływając na zmniejszenie się przesądów i ciemnoty, podkopałyby niezawodnie podstawy politycznego i wyznaniowego gmachu państwa; ale i dla tego również, że wszyscy oni czują, chociaż niejasno i nieokre-