Strona:Edmund De Amicis - Marokko.djvu/354

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cił do miasta i nie został pociągnięty do odpowiedzialności.
Głowy, wystawione najprzód przez trzy dni na murach Tangieru, posłano następnie do sułtana, aby jego cesarska mość mogła się sama przekonać z jakim pośpiéchem i z jaką starannością wykonywane są jéj rozkazy.
Żołniérze, którzy je wieźli, napotkali na drodze gońca wiozącego rozkaz ułaskawienia. Goniec się opóźnił, bo go wstrzymało nieprzewidziane wezbranie wód w pewnéj rzece, przez którą musiał się przeprawiać.