Strona:E. Korotyńska - Złamany krzak.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 12 —

— A ty, Józiu, czy byłeś dzisiaj w ogrodzie? czyś to ty złamał wskutek ciekawości ten okaz niezwykły, który miał być jutro przedstawiony na konkurs? Nie kłamałeś nigdy, nie kłam więc i tym razem.
— Byłem, panie doktorze — odpowiedział śmiało Józio — rano w ogrodzie, przed lekcją z panem Wacławem, nie wchodziłem do zagrodzonej części, gdzie znajduje się krzak porzeczek i nie złamałem gałęzi. Przyznałbym się napewno.
— Wierzyłbym ci, jeśliby nie przeświadczenie, iż nikt inny nie był w ogrodzie. Dziś jeszcze o 7-ej rano był cały... któż inny więc to zrobił? Ty tylko, niedobry i niewdzięczny chłopcze, którego kochałem, jak syna... Pójdziesz do domu poprawy, nie tylko