Strona:E. Korotyńska - Kłapouszek.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 10 —

spodziewała się podobnego odznaczenia.
Kładąc kwiaty liznął małą w rączkę i żałośnie zaryczał... Biedak wspomniał zapewne córeczkę swego pana, którego tak niegodnie opuścił pomyślał, jak go pieściła i malutką rączką dawała mu ulubione przysmaki. Wspomnienie to uczyniło go nieposłusznym i oczekiwała za to biednego Kłapouszka kara.
Gdy zeszedł z widowni, rozgniewany cyrkowiec nie szczędził mu kijów, po czym wygnał go po za budę i postanowił sprzedać niemądrego, jak mu się zdawało, osiołka.
I rzeczywiście zdarzył się wkrótce kupiec.
Zabrano go na wieś, gdzie umieszczono w stajni obok konia i nie wyzy-