Strona:E. Korotyńska - Joasia i król.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

działo się nie innego, nad to, to, co było codzień.
Gdy naraz stało się coś niespodziewanego.
W lesie, w którym stała chatka było dużo zwierzyny. Były tam łanie, zające, króliki, jelenie, a wśród tych nieszkodliwych zwierząt żyły też i drapieżne, jak: niedźwiedzie, wilki, rysie i inne.
Mieszkańcy wiosek myśleli o wytrzebieniu drapieżców. Za mało ich było, a i broni palnej było niewiele. Ale za to panowie z miasta i z pałaców polowali nieraz na szkodników i dużo zjeżdżało się na polowanie z dworu królewskiego i z okolic. Król Alfons był nieustraszonym myśliwym i najmilszą dla niego rozrywką było polowanie na zwierzęta drapieżne, w szczególności na rysie, najbardziej z drapieżców nie-