Strona:E.L.Bulwer - Ostatnie dni Pompei (1926).djvu/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W świątyni Izydy znaleziono ukryte mechanizmy, które zdradziły sekrety kapłanów, udzielających wyroczni, a w jednej z izb ogromny szkielet, przy nim topór. Dwie ściany przebite; — dalej nie przedarła się ofiara śmierci, której nadaliśmy imię Burba. Znaleziony za świątynią na ulicy kościotrup, obarczony mnóstwem monet i tajemniczych ozdób bogini egipskiej, podyktował nam losy chciwego Kalenusa.
A wygrzebany kędyś śród złomków marmurowej kolumny szkielet człowieka, przecięty nadwoje, z czaszką tak dziwnej budowy, że znawcy frenologji nie mogli się dość nacieszyć widokiem tylu wyniosłości kostnych — zdaniem ich — świadczących o genjalnych przymiotach mózgu, który miał tu siedlisko, natchnął nas wizją rozumującej i marzącej duszy zbrodniczego maga, Arbacesa z Egiptu. Po osiemnestu wiekach oglądana w muzeum przez podróżnych ta czaszka przemawia smętnie o zawodnej pysze i znikomości człowieka!

KONIEC.