Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 4.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   112   —

rozmyślnie, jest to uczynek, a każdy uczynek składa się z trzech gałęzi, to jest: działać, czynić i wykonać, ergo utopiła się rozmyślnie.
2 Grabarz.  Ależ tylko słuchaj, bracie grabarzu!
1 Grabarz.  Za pozwoleniem. Tu płynie woda, dobrze, a tam stoi człowiek, dobrze; jeśli tamten człowiek przyjdzie do tej wody i utopi się chcąc nie chcąc, sam się topi, bo sam poszedł do wody; czy rozumiesz? Ale jeśli woda przyjdzie do niego i zatopi go, to co innego, wtedy sam się nie topi, a zatem ten, który jest niewinny własnej śmierci, nie skraca własnego życia.
2 Grabarz.  Czy to jest prawo?
1 Grabarz.  Możesz mi wierzyć; prawo koronarskiego poszukiwania.
2 Grabarz.  Czy chcesz, żebym ci powiedział prawdę? Gdyby to nie była szlachcianka, pogrzebanoby ją na rozstajnych drogach.
1 Grabarz.  Dobrze mówisz, a tem gorzej dla wielkich panów, że mają na tym świecie więcej zachęty do topienia się lub wieszania, niż reszta braci ich chrześcijan. A teraz do rydla! Niema starszej szlachty od ogrodników, kopaczy i grabarzy, bo ich rzemiosło datuje od Adama.
2 Grabarz.  Czy Adam był szlachcicem?
1 Grabarz.  On pierwszy broń nosił.
2 Grabarz.  A jakże mógł ją nosić, kiedy jej nie miał.
1 Grabarz.  Człowieku, czy ty poganin? A jak ty Pismo rozumiesz? Pismo powiada: Adam kopał ziemię. Czy mógłby kopać ziemię, gdyby nie miał broni? A teraz zadam ci inne pytanie, jeżeli mi nie odpowiesz do rzeczy, musisz wyznać, że jesteś —
2 Grabarz.  Słucham.
1 Grabarz.  Kto muruje trwalej od mularza, okrętowego majstra i cieśli?
2 Grabarz.  Ten, co stawia szubienice, bo ta budowla przeżyje tysiące lokatorów.
1 Grabarz.  Dowcip twój mi się podoba, wyznaję. Szubienica, dobrze się nadaje; ale komu dobrze się nadaje? Dobrze