Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 3.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A mało królów nosi tę koronę.
2 Leśn.  Gdyś w rezygnacyi koronie jest królem,
Bądźże z koroną twą rezygnowany
Iść, gdzie my idziem; bo jak mi się zdaje,
Ty jesteś królem przez króla Edwarda
Strąconym z tronu; my, jego poddani,
Wierni przysiędze, bierzem cię w niewolę
Jak jego wroga.
Król Henr.  A czy nigdy dotąd
Danej przysięgi nie pogwałciliście?
2 Leśn.  Nie, nigdy takiej, i nie zgwałcim teraz.
Król Henr.  Gdzieżeście byli, gdym był królem Anglii?
2 Leśn.  Tu, w tym powiecie, gdzie jesteśmy dzisiaj.
Król Henr.  Byłem na króla Anglii namaszczonym,
Gdy ledwo dziewięć liczyłem miesięcy:
Królem mój ojciec i dziad mój był królem;
Oba mi wierną przysięgliście służbę;
Czyście przysięgi waszej nie zgwałcili?
1 Leśniczy.  Nie, bośmy byli twymi poddanymi,
Pókiś był królem.
Król Henr.  Alboż ja umarłem?
Czy nie oddycham? Biedni prostaczkowie,
Ach, wy nie wiecie, na co przysięgacie.
Patrz, od mej twarzy odmuchuję piórko,
Ale znów wietrzyk do mnie je przywiewa;
Gdy dmucham, idzie za moim oddechem,
Gdy wiatr je spotka, tchnienia wiatru słucha;
Silniejszy podmuch rozkazem dla niego:
To żywy obraz pospolitych ludzi.
Lecz bądźcie wierni przysiędze, nie pragnę
W grzech was prowadzić mą łagodną prośbą.
Idźcie, gdzie chcecie; król słucha rozkazu;
Bądźcie królami, ja będę poddanym.
1 Leśniczy.  My wierni króla Edwarda poddani.
Król Henr.  Jakbyście byli znowu poddanymi
Henryka, gdyby siadł, gdzie Edward siedzi.
1 Leśniczy.  W imię cię Boga i króla wzywamy,
Byś do urzędu szedł z nami bez zwłoki.