Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 3.djvu/247

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mają. Pomysł tej maskarady wziął Szekspir widocznie z Cavendisha.
Dworzanin ten Wolseya opisuje podobną scenę w swym pamiętniku, ale o Annie Bullen nie wspomina. Poeta zużytkował szczegół znaleziony, przebranie króla za pasterza, w chwili gdy Buckingham ma ginąć na rusztowaniu. Możeż być straszniejsza krytyka charakteru, jak to zestawienie faktów — śmierci, zabawy i zalotów?
O współudziale kardynała w tym wypadku — który ma katolicyzm w Anglii obalić — nie mówi wcale Szekspir, lecz po uczynionych mu wymówkach królowej i mściwym jego charakterze, jakże się tego nie domyślać?
Szekspir przejęty zawsze tą ideą, że spełnione zło ma w sobie nasienie kary, że jego następstwa mszczą się na sprawcy, wskazuje w dalszem rozwinięciu dramatu, iż skutkiem tego wieczora i zniechęcenia Henryka do królowej — był upadek Wolseya.
Omyliły go rachuby — miłostki z Anną uważał tylko za przejście, inną królowi gotując żonę... a padł ofiarą tej, której chciał użyć za narzędzie.
Henryk VIII zobaczywszy tę cudną rączkę i przypomniawszy sobie nagle, że od lat dwudziestu w grzechu żyje ze swoją bratową — przekonywa się, że z Katarzyną dłużej mu się zostać nie godzi. Sumienie go niepokoi — musi się rozłączyć. Kosztuje go to wiele, królowa była tak cnotliwą, tak miłującą, tak godną uwielbienia isotą — ale skrupuły religijne!!
Dworscy, znając swojego pana, rozumieją to dobrze. Lord kanclerz czyni uwagę, że małżeństwo naciska króla sumienie, Suffolk mu odpowiada ironicznie, że sumienie króla pewną damę naciska...
Anna Bullen, niewinna dzierlatka, ubolewa okrutnie nad królowej losem, nigdy, przenigdy sama królowąby być nie chciała; stara jejmość szydzi sobie nie dowierzając. Jakoż Anna, zawsze szczera, jak się lękała honorów przed chwilą, tak się niemi zaraz cieszy... Zmienia posłuszna pojęcia o niebezpieczeństwach i dostojeństwach — nie lęka się tak bardzo