Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 3.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nie, a z pobojowisk, jakby duchy rycerzy, podnoszą się nowe zastępy do nieprzebłaganej walki.
Henryk VI, Małgorzata Andegaweńska, Ryszard Gloucester — oto bohaterowie główni dramatu. Męczennik, matka jak lwica przywiązana do dziecięcia — naostatek, chciwy panowania i pomsty, chytry a przebiegły, przewrotny a niczem nie dający się powstrzymać przywłaszczyciel. Im dalej i głębiej zapuszczamy się w dramat Henryka VI, tem krwawiej i czarniej przedstawia się scena. Najpobożniejszy i najcnotliwszy z ludzi król, gubi się łagodnością i świętością swoją, gdy drudzy zabijają występkami. Wir to i chaos nierozwikłany, od którego nic ocalić nie może.
Wszystkiemu temu winno może jedno pierwsze przywłaszczenie, co drugim wskazało drogę i otwarło żądzom wrota. Twórcą tego zamętu jest Henryk IV... zwiększa go małżeństwo nieszczęśliwe Henryka VI z Małgorzatą Andegaweńską, które kraj i szlachtę zniechęca, naostatek dopełnia miary puszczenie z rąk cugli, brak energii i siły w pobożnym panu... nacechowany już przez Szekspira przy pierwszym kroku jego, gdy, mimo umowy, dozwala sobie narzucić córkę króla Reignier’a.
Większa część motywów do scen zaczerpnięta i tu z Holinsheda, ale poeta ściśle się go nie trzymał. Równie pobożnym i łagodnym kronikarz maluje Henryka VI, a Małgorzacie przyznaje dowcip wielki, odwagę, chciwość panowania, rozsądek, przebiegłość, ale zarazem istnie kobiecą niestałość charakteru. Poeta wypełnił tę postać i wyidealizował ją potężnie, a w ostatniej części podniósł ją i uszlachetnił, czyniąc typem macierzyńskiego przywiązania. Taką Małgorzata była w istocie.
„Małgorzata, powiada W. F. Hugo, jest tu typem królewskim dzikiego macierzyństwa. Królowa ta, tylu w historyi obciążona zbrodniami, tak ohydna, gdy ze swym kochankiem Suffolkiem spiskuje i układa tę dziwną apopleksyę, która ma zabić wuja Gloucestera — tak wstrętna, gdy swym wspólnikom przyrzeka rabunek zbuntowanego Londynu, gdy sama kieruje podpalaczami w St. Alban’s — tak straszna, gdy policzkuje krwawą głowę ściętego Yorka, a dla pary do niej, karze ścinać wziętego w niewolę Salisburego; — ta dzika królowa, prze-