Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 2.djvu/292

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wszyscy.  Sam wyznał; precz z nim! To hultaj i zdrajca.
Cade.  Precz z nim! i ja tak mówię. Powieście go z piórem i kałamarzem u szyi.

(Wyprowadzają pisarza. — Wchodzi Michał).

Michał.  Gdzie nasz wódz?
Cade.  Jestem. Co za nowiny mi przynosisz, mój zuchu?
Michał.  Uciekaj! uciekaj! uciekaj! Sir Humphrey Stafford i brat jego o kilka stąd kroków z królewskiem wojskiem.
Cade.  Stój, łotrze, stój! albo cię zakolę. Spotka się on tu z mężem jak on dobrym. Wszak on tylko jest rycerzem, czy nie prawda?
Michał.  Prawda.
Cade.  Aby mu zostać równym, będę się natychmiast sam na rycerza pasował. Wstań, sir John Mortimer! A teraz, hejże na niego!

(Wchodzą: sir Humphrey Stafford i brat jego Wilhelm przy odgłosie bębnów na czele wojska).

H. Staff.  Złóż broń, motłochu, buntownicza zgrajo,
Na szubienicę tłuszczo piętnowana;
Wracaj do domu, opuść tego łotra,
A król się jeszcze zlituje nad tobą.
W. Staff.  Ale w upornych krwi kąpać się będzie.
Więc się poddajcie, lub zginiecie marnie.
Cade.  O tych bławatnych nie troszczę się panków,
Do ciebie, zacny przemawiam narodzie,
Nad którym będę niebawem królował,
Bo jestem prawym korony dziedzicem.
W. Staff.  Nędzniku, ojciec twój był wapiennikiem,
A ty, czyś nie był prostym postrzygaczem?
Cade.  Jak ogrodnikiem Adam.
W. Staff.  A co potem?
Cade.  Słuchaj: Mortimer Edmund, hrabia Marchii,
Księcia Klarencyi córkę wziął za żonę,
Czy prawda?
W. Staff.  Prawda.
Cade.  Miał z niej dwóch bliźniaków.
W. Staff.  Wierutne kłamstwo.
Cade.  To właśnie pytanie;