Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 2.djvu/255

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Więc pojedynku racz świadkiem być, królu.
Małgorz.  I ja dlatego dwór mój opuściłam,
Aby bożego sądu widzieć koniec.
Król Henr.  Przyrządźcie szranki, a niech bożą sprawą,
Gdzie sprawiedliwość, będzie i zwycięstwo.
York.  Nigdym płaczliwszej nie widział figury,
Z większym przestrachem idącej do boju,
Jak ten płatnerza czeladnik, panowie.

(Wchodzą; z jednej strony Horner, na pół pijany, w kole sąsiadów pijących do niego; Horner niesie w ręku kij z przywiązanym do niego workiem piasku, przed nim bęben; z drugiej strony Piotr z bębnem i takim samym kijem, w towarzystwie pijących do niego czeladników).

1 Sąsiad.  Tylko śmiało, sąsiedzie Horner; piję za twoje zdrowie ten kielich kseresu. Nie bój się, sąsiedzie, wyjdziesz z tej sprawy z honorem.
2 Sąsiad.  A tu masz, sąsiedzie, puhar Charneca.[1]
3 Sąsiad.  A tu kwartę dobrego dubeltowego piwa, sąsiedzie. Pij, a nie bój się twego czeladnika.
Horner.  Niech tylko zacznie się bójka. Piję wszystkich zdrowie, a figa Piotrowi!
1 Czeladn.  Piję za twoje zdrowie, Piotrze! tylko śmiało!
2 Czeladn.  Nie trać ducha, Piotrze! Nie bój się twojego majstra, bij się za honor czeladników.
Piotr.  Dziękuję wam wszystkim; pijcie, proszę, a módlcie się za mną, bo mi się wszystko zdaje, że to mój ostatni łyk na ziemi. Słuchaj, Robinie, jeśli zginę, zostawiam ci mój fartuch, a tobie, Wilhelmie, młot mój; ty, Tomku, zabierz wszystko, co mam w gotowiźnie. Błogosław mi, Panie Boże. Nigdy ja nie potrafię się ostać przeciw mojemu majstrowi; on się tak długo ćwiczył w szermierce!

Salisbury.  Dość już tego; skończcie wasze zdrowia, a weźcie się do razów. Jak się nazywasz, hultaju?

  1. Charneca, wieś w okolicach Lisbony. Wino Charneca było słynne za czasów Szekspira.