Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 10.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jeśli dotrzymacie wiary
Zakochane cztery pary,
Hymen złączy was.

(Do Orlanda i Rozalindy).

Nigdy nic was nie rozdzieli,
Wy dwie dusze w jedną zleli.

(Do Feby)

Wierny pasterz dziś zwycięża,
Albo dziewkę masz za męża.

(Do Probierczyka i Odrej).

Wy tak wierni śród żywota,
Jak jest zimie wierna słota.
Gdy my nucim ślubne pienie,
Ona da wam wyjaśnienie,
I rozpląta sprawy wątek,
Koniec równie jak początek.
Pieśń.  Małżeństwo wieńcem wielkiej Junony;
Święty jest węzeł męża i żony!
Hymen zaludnia miasta i ziemie,
Niech więc małżeństwo ludzkie czci plemię,
Niechaj wciąż godność Hymenu wzrasta,
Bo on jest bogiem każdego miasta.
Książę.  Witam cię, Celio, z tą samą radością,
Z jakąm powitał córkę mą kochaną.
Febe  (do Sylwiusza). I ja też spełnię przysięgę raz daną,
Twoją ci miłość zapłacę miłością.

(Wchodzi Jakób de Bois).

Jakób de Bois.  Dozwól mi, książę, słów kilka powiedzieć.
Sira Rolanda drugim jestem synem,
A takie, panie, przynoszę ci wieści:
Książę Fryderyk, słysząc, że codziennie
Ludzie poważni fortuną i wiekiem
Do tej się puszczy tłumami zbiegali,
Pieszego ludu silny zebrał zastęp
I sam na czele w te strony wyruszył,
Aby własego brata zamordować.
Już stało wojsko na krawędzi lasu,
Gdy wódz świętego spotkał pustelnika,