Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 10.djvu/168

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

za nim. My też zmuszeni jesteśmy ograniczyć się zaczerpniętemi z nich uwagami, gdyż w całych Niemczech dwa tylko znane są egzemplarze włoskiej komedyi, dla nas niedostępne (Wolfenbüttel i Wiedeń).
U Szekspira i Accolti’ego zarówno po drugim monologu, następuje scena u chorego króla, podobne do siebie z toku, na szczegółach prowadzone inaczej. Niektóre wyrażenia i myśli Szekspir z tej sceny u Włocha, przenosi do innych. Rozmowa króla z córką lekarza, u obu jednakowa. Accolti tylko jak Bokkacyusz daje jej osiem dni czasu, a Szekspir dwadzieścia cztery godziny, ale karę spalenia żywcem zmienia na prostą karę śmierci.
Klein wskazuje prawie dosłownie zapożyczone ustępy, cały rozwój sztuki jednostajny u obu poetów, świadczący o użyciu komedyi Accolti’ego. We włoskiej sztuce występuje ujęty wdziękiem bohaterki i rozkochany w niej kawaler, którym wzgardziła, Sylwio, ofiarujący się iść za nią, choćby była na śmierć skazaną. Szekspir też wyprowadza sympatyzujące z Heleną i przyjazne jej postacie, aby tem dziwniejszem okazać wstręt i dumę hrabiego. Poeta angielski oprócz tego, w inny sposób poświadcza przymioty hrabiny, ukazując nam człowieka lekkomyślnego i zepsutego, który się z nią obchodzi z lekceważeniem (Parolles).
Klein czyni uwagę, że u Włocha skromność niewieścia jest więcej pohamowana, gdyż nie ona sama wybiera sobie księcia Salerno, ale się zwierza królowi, a król go dla niej za męża naznacza. Tym sposobem niechęć i nienawiść obrażonego nie spada wprost na nieszczęśliwą.
Zamiast we Florencyi, księcia Salerno spotykamy u Accolti’ego w Medyolanie, razem z towarzyszem, pochlebcą, błaznem, niejakim Ruffio, który przypomina Parolles’a. Ruffio, zabierając się księciu służyć za pośrednika do panienki, która mu w oko wpadła, powiada:
„Pójdę tedy, i naprzód słodziuchną poczęstuję pigułeczką, a nie uda mi się, dopiero Marsa postawię. Abym na dudka nie wyszedł, użyć muszę podstępu i chytrości. Na obie strony tęgo łgać trzeba i obie oszukiwać strony“.