Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 10.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Drom. z S.  Wprzód mi pokazać będziecie musieli
Ptaka bez pierza i rybę bez skrzeli.
Ant. z Ef.  Za rybę bez skrzel, za ptaka bez pierzy,
Baran bez wełny wkrótce was uderzy.
Ruszaj po lewar! dość już słów bez celu.
Baltazar.  Cierpliwość! nie rób tego przyjacielu,
Bo sam na własny nastawałbyś honor,
I sam na czyste żony twojej imię
Rzuciłbyś szpetną plamę podejrzenia.
Pomnij, od dawna znasz twej żony mądrość,
Jej cnoty, lata, skromność doświadczoną,
Policz więc wszystko na karb tajnych przyczyn;
Nie wątpię, że ci wkrótce wytłómaczy,
Dlaczego dom twój przed tobą zamknięty.
Słuchaj mej rady, oddal się cierpliwie,
Chodź pod Tygrysa ze mną obiadować.
Sam tu powrócisz o późnym wieczorze,
Spytasz o powód dziwnej awantury.
Gdybyś chciał we dnie pod okiem gawiedzi
Drzwi wyłamywać, pomyśl, jak zjadliwe
Krok twój u ludzi komentarze znajdzie;
Sam, mimowolnie, rzucisz podejrzenie
Na twego domu honor dotąd czysty,
A czarna potwarz raz puszczona w obieg,
Po twojej śmierci na grób twój upadnie:
Potwarz dziedzictwem zlewa się na dzieci,
Nie puszcza domu, który raz oszpeci.
Ant. z Ef.  Wygrałeś sprawę; odchodzę spokojnie,
Choć nie wesoły, bawić się zamierzam.
Znam ja tu w mieście świegotliwą dziewkę,
Piękną, dowcipną, wesołą a wdzięczną.
Do niej na obiad prowadzić was myślę.
Nieraz mi żona, bez żadnych powodów
Za tę znajomość sceny wyprawiała.
Do niej was proszę. Idź wprzódy do domu,
Zabierz łańcuszek już pewno skończony,
I pod Jeżowca bez zwłoki go przynieś,
Tam jej mieszkanie; naszej gospodyni,