Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 1.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   V   —

przywróceniem mu władzy, — gwałtowne sceny wybuchają w parlamencie, przyszłość Henryka staje się groźną — dopóki Ryszard żyje. Możni spiskują przeciw nowemu królowi i zmawiają się zabić go w czasie turnieju, lecz sprzysiężenie zostaje odkryte. Tymczasem Ryszard umiera, a śmierć jego obudza podejrzenia. Pogrzeb odbywa się z honorami królewskiemu dostojeństwu należnymi, a sam Henryk jest obrzędowi przytomny. Pomimo to ciąży na nim posądzenie, iż więzień z jego rozkazu został zabity.
Przebieg tych wypadków, obrazowo, żywo, dramatycznie jest opisany w kronice Holinsheda, skąd autor zaczerpnął treść całą, bardzo mało czyniąc w niej zmiany.
Pomimo to, Ryszard drugi jest jednym z historycznych dramatów Szekspira, zbudowanych najkunsztowniej, z największą wstrzemięźliwością i obrachowaniem prowadzonym, odznaczającym się najdobitniejszą charakterystyką, obfitym w sceny pełne powagi i siły. Ażeby go należycie ocenić, potrzeba jednak nie odrywać go od tej wielkiej całości, jaką z następnymi dwoma stanowi. Tu zaledwie narysowane i w cieniu pozostawione charaktery, rozwijają się w nich i uzupełniają.
Charakter i postać głównego bohatera dramatu króla Ryszarda, który gdzieindziej Szekspir sam maluje daleko wyraziściej (Henryk IV, Cz. I, akt 3, scena 2), tu zdaje się być jakby umyślnie pozostawiony w półcieniu, ażeby mógł zajęcie obudzać do końca. Historya przedstawia go nam w istocie daleko lekkomyślniejszym, mściwszym, okrutniejszym razem, — gdy w dramacie jest słabym tylko. Ale ta słabość, tak umiejętnie zebranymi rysy odmalowana w ostatnim akcie szczególniej, bezsilnemi narzekaniami, nieskończonymi jęki, płaczem prawie niewieścim nad sobą, zrzucaniem winy na ludzi — ta słabość, która stanowi tu jedną stronę charakteru, zamyka w sobie cały.
Wiedział poeta, że człowiek tak bezsilny, mając władzę w ręku, dopuścić się musi wszystkiego, co wyrzucają Ryszardowi, że będzie na przemiany okrutnym, rozpasanym, z bojaźni mściwym, z bezsilności niewolnikiem własnych namiętności i wyzyskujących je ludzi. Takim się maluje ów jęczący król na końcu, dopóki go ostatnia wzgarda do rozpaczy i szału