Strona:Dzieła Williama Shakspeare II tłum. Hołowiński.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
78
MAKBET.
WSZYSTKIE.

Więcéj niech nie bada.

MAKBET.

Chcę znać; niech przeklęstwo wieczne na was spada,
Jeśli odmówicie: chcę koniecznie znać: —
Kocioł się wywrócił; jakiż słychać głos?(Oboje).

PIERWSZA CZAROWNICA.

Zjaw się!

DRUGA CZAROWNICA.

Zjaw się!

TRZECIA CZAROWNICA.

Zjaw się!

WSZYSTKIE.

Zjaw się jego oczom, jego serce bodź;
Jako cienie przychodź, jako cienie schodź.

(Pokazuje się ośmiu królów, którzy przechodzą scenę jeden za drugim, ostatni z lustrem w ręku: wszyscy idą za Bankiem).
MAKBET.

Zbyt podobny jesteś jak duch Banka, precz!
Twa korona pali wzrok mój: — A ty drugi
Uwieńczony zlotem, masz pierwszego lice. —
Trzeci jak poprzedni: — Podłe Czarownice!
Jak mnie to pokazać? — Czwarty? — Wzrok słupieje!
Co! trwać będzie plemię, choć się skończy świat?
Jeszcze inny? — Siódmy? — Nie chcę, precz widziadło!
Jednak ósmy wchodzi, w ręku ma zwierciadło,
Gdzie ich mnóstwo widać, pewne z nich osoby
Niosę troje berł i podwójne globy:[1]

  1. Alluzia do Jakuba, który pierwszy władał trzema królestwami.