Strona:Dzieła Williama Shakspeare II tłum. Hołowiński.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
94
MAKBET.
ROSSE.

Także dobrze.

MAKDUFF.

Tyran czy zostawił mój w pokoju ród?

ROSSE.

Wszystek był w pokoju, gdym opuszczał kraj.

MAKDUFF.

Nie bądź sknerą w słowach, mów, co słychać tam?

ROSSE.

Gdy się tu udałem tę wiadomość nieść,
Którąm ciężko dźwigał, już biegała wieść,
Że podniosło broń wielu mężnych ziomków;
Com świadectwem własnem zatwierdzone miał,
Bo tłum wojsk tyrańskich w pogotowiu stał:
Dziś pomocy czas; w kraju oko twoje
Stworzy wojsko, pójdą i niewiasty w boje
Za swym królem prawym.

MALKOLM.

Niech pociechą będzie
Że idziemy tam. Kraj angielski daje
Nam tysięcy dziesięc mężów i Siwarda
Starca, bohatyra, co najlepszy wódz
W całém Chrześcijaństwie.

ROSSE.

Obym równie miał
Dla was pocieszenie! Ale niosę słowa,
Które bodaj wyły, gdzie pustynia głucha,
By nie mogły wpaść do ludzkiego ucha.

MAKDUFF.

Czy to wspólna sprawa, czyli smutku dział
Jednej tylko piérsi?