Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. III.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
15
AKT DRUGI. SCENA PIERWSZA.

Napaści w wodach swoich ufająca,
Póki ostatni kąt ten na zachodzie
Ciebie swym królem nie powita, póty
Nic wrócę nazad i nie złożę broni.
Konstancya. O przyjmij dzięki matki, dzięki wdowy.
A gdy twa ręka da mu dosyć siły,
Godniej, niż słowem, miłość twą odpłaci.
Arcyks. austryacki. Z tym pokój nieba, kto w tak sprawiedliwej,
Tak ludzkiej wojnie bierze sie do miecza.
Król Filip. Do dzieła zatem. Niechaj się armaty
Wytężą przeciw czołu tego miasta.
Zwołajcie mężów najbieglejszych w wojnie,
By działom lepsze naznaczyli miejsca.
My chcemy złożyć przed tem miastem nasze
Królewskie kości, aż do jego rynku
We krwi francuskiej brodzić-będziem, ale
Poddać się musi władzy tego dziecka.
Konstancya. Zaczekaj, królu, na odpowiedź posła,
Abyś napróżno miecza krwią nie zbroczył.
Może Szatylion z Anglii nam przyniesie,
W słowach pokoju, prawa, które wojną
Wymódz pragniemy. Przyjdzie nam natenczas
Żałować każdej kropli krwi, wylanej
Przez zbyt gorący i niebaczny pospiech.
Król Filip. Cud! cud! królowo — patrz, według życzenia
Twego nasz poseł Szatylion przybywa,
Cóż mówi Anglia? powiedz, zacny mężu!
Czekamy tylko twego doniesienia.
Szatylion. Odwróć twe wojsko od tych nędznych murów,
I zbierz swe siły na ważniejszą sprawą,
Anglia odrzuca słuszność żądań naszych,
I wzięła oręż w rękę. Wiatr przeciwny.
Który napróżno trzymał mię na miejscu.
Dał jej dość czasu prawie razem ze mną
Legiony swoje na nasz brzeg wysadzić.
Ku temu miastu marsz jej skierowany.
Siły jej wielkie, wojsko w sobie ufne.
Z królem przybywa i królowa matka.
Do krwi i kłótni budząc go, jak Ate