Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Kiedy zatem zdarza się w mowie, jak się często zdarzają, miejsca, gdzie o bogach nieśmiertelnych, o pobożności, o zgodzie, o przyjaźni, gdzie o prawie cywilnem, o prawie ludzi i narodów, o sprawiedliwości, o umiarkowaniu, o wielkomyslności, o wszelkim cnót rodzaju mówić trzeba, zawołają podobno wszystkie gimnazja, wszystkie filozofów szkoły, że to w szystko do nich należy, a mowca nic do tego nie ma.
Kiedy im na to pozwolę, żeby o tem wszystkiem, dla przepędzenia czasu, w swych zakątkach rozprawiali, mowcy potem dam i polecę, żeby o czem oni zimno i nudnie rozprawiają, z zapałem i wdziękiem powiedział. To samo wtenczas w Atenach przeciw owym filozofom utrzymywałem; bo mnie do tego pobudzał nasz M. Marcellus, który jest teraz edylem kurulnym, i który, gdyby igrzysk nie sprawiał, byłby pewnie na tej naszej rozmowie; bo i wtenczas jeszcze w bardzo młodocianym wieku był do podziwienia tej nauce oddany.
Niech Grecy mówią, że Lykurg lub Solon, których w rzędzie ludzi wymownych bez trudności liczę, lepszą mieli wiadomość o prawodawstwie, o wojnie, o pokoju, o przymierzach, o podatkach, o prawach obywatelskich podług każdego wieku i stanu, niżeli Hyperides i Demostenes, którzy w wymowie do najwyższego stopnia doskonałości i wytworności doszli; albo niech naszym decemwirom, którzy XII Tablic praw napisali, i którzy musieli być światłymi ludźmi, dają w tym rodzaju pierwszeństwo nad Serwiuszem Galbą i nad twoim świekrem K. Leliuszem, którzy, jak wiadomo, wsławili się sztuką mówienia. Nigdy temu nie zaprzeczę, że umiejętności do tych należą, którzy dla ich poznania i nabycia z całą usilnością do nich się przyłożyli; ale powiem, że ten jest zupełnym i doskonałym mowcą, kto o wszystkiem z rozmaitością i okwitością mówić jest zdolnym.

XIV. Często w sprawach, które, jak się wszyscy na to zgadzają, są mowcy własnością, coś takiego zachodzi, co nie z praktyki sądowej, którą mu jedynie przyznajecie, ale z głębokiej jakiej nauki wydobyć i wyczerpnąć trzeba. Pytam na przykład, czy będzie mógł oskarżyć lub obronić wodza, bez doświadczenia w sztuce wojennej, często nawet bez znajomości