Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Młodość moja przypadła na czas przewrócenia dawnego porządku[1], za mego konsulatu dostałem się w sam środek niebezpiecznej o byt Rzeczypospolitej walki, a cały czas po konsulacie obróciłem na tamowanie powodzi, która powstrzymana przezemnie od zalania wszystkich, mnie samego zatopiła. Ale nawet wśród tych przeciwnych wypadków i w tych ciężkich czasach, uczynię zadosyć naszym spólnym skłonnościom, i comikolwiek podstęp nieprzyjaciół, albo obrona przyjaciół, albo Rzeczpospolita wolnego czasu pozwoli, wszystek na pisanie obrócę. Nie uchylę się, mój bracie, ani od zachęceń, ani od próśb twoich; bo niemasz nikogo, któregoby powaga lub wola więcej u mnie mogła.

II. Trzeba mi tu naprzód przywieść na pamięć coś dawniejszego, czego sobie dość jasno nie przypominam, ale co ma, jak mi się zdaje, związek z twojem żądaniem poznania, jak najsławniejsi i ze wszystkich najwymowniejsi mężowie myśleli o całej sztuce mówienia.

Ponieważ pismo, które w mych latach pacholęcych lub młodocianych, niewykończone i niekształtne z teki mi wypadło[2], zaledwie jest godne mego teraźniejszego wieku i doświadczenia, jakiego w obronie tylu i tak ważnych spraw nabyłem; chcesz, jak mi często mówiłeś, żebym o tom samem coś gładszego i doskonalszego wydał. Zwykłeś także różnić się czasem ze mną w zdaniu w naszych rozmowach o tym przedmiocie, utrzymując, że wymowa polegająca tylko na darze przyrodzonym i niejakiej wprawie, obejść się może bez rozległej i głębokiej nauki, gdy ja przeciwnie mam za to, że ona jest zbiorem wiadomości najuczeńszych ludzi.

  1. Był Cycero w swej młodości świadkiem gwałtownego wstrząśnienia Rzeczypospolitej przez Syllę i Mariusza, i wywrotu dawnego onej porządna, które nastąpiły w parę lat po owym roku 91, w którym umieścił tę o Mówcy rozmowę, a na lat dwadzieścia pięć przed jego konsulatem.
  2. Mówi tu o dziele, które, będąc jeszcze bardzo młodym, w czterech xięgach pod tytułem de Inventione rhetorica napisał, z których dwie tylko pozostały, bo dwie drugie sam podobno na bok uchylił.