Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

wyznania, że wymowa opiera się na kłamstwie, że nie często dochodzi do poznania prawdy, że czatuje na mniemania ludzi, i często z ich błędów korzysta. Mając takie o wymowie wyobrażenie, mówić o niej będę, jeżeli myślicie, że co mam do powiedzenia warto słuchania.

VIII. Tak myślimy, rzekł Katulus, i tym bardziej tak myślimy, iż mi się zdaje, że bez żadnego udawania rzecz swa prowadzić będziesz; bo bez żadnej chełpliwości zacząłeś raczej od tego, czem podług ciebie jest istotnie wymowa, aniżeli od nie niewiem jakiej onej godności.
Chociaż, mówił dalej Antoniusz, wyznałem, że sztuka nie jest wielka do wymowy pomocą, utrzymuję jednak, że mogą być podane pewne bardzo rozumne prawidła działania na umysły ludzi i do opanowania ich woli. A jeżeli kto zechce nazwać znajomość tych prawideł sztuką, nie sprzeciwię się temu. Bo gdy wielu bez namysłu i bez żadnej sztuki w sądzie spraw broni, niektórzy zaś przez wprawę lub nawyknienie do większej doskonałości dochodzą; niemasz wątpliwości, że jeżeli kto zwróci na to uwagę, postrzedz może przyczyny, dla czego jedni lepiej od drugich mówią. Kto te postrzeżenia do wszystkich mów rozciągnie, ten znajdzie jeżeli nie zupełną sztukę, to przynajmniej coś do niej podobnego.
Zdaje mi się, że wszystkie tego rodzaju uwagi nad obronami spraw w sądzie poczyniłem. Obym mógł teraz wyłuszczyć wam, jak się do nich dochodzi! Doświadczę jednak czy mi się to nie uda; i zaraz to oświadczam, o czem jestem przekonany, że lubo wymowa nie jest sztuką, nic nie jest znakomitszego nad doskonałego mowcę. Bo że pominę jej uży-

    ciwnie mówił. W pierwszej utrzymywał, że Kluencyusz przekupił sąd, i tym sposobem otrzymał potępienie swego ojczyma, Oppianika, i zarazem bronił niejakiego Skamandra, pozwanego o chęć otrucia Kluencyusza. W drugiej broniąc Kluencyusza przeciwnie dowodził, że Kluencyusz sądu bynajmniej nie przekupił, że go Oppianikus przekupił, że Skamander chciał był otruć Kluencuysza, a jeżeli go nie otruł, nie schodziło mu na chęci, tylko na zręczności.