Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

żył, ani Kluencyusz mógł bez zhańbienia się po twarzy od oskarżenia odstąpić.
XXXII. Albo może dawano Kluencyuszowi pieniądze, żeby się przeniewierzył swej sprawie? bo i to także należy do skażenia sądu. Ale na co potrzebowano tu sędziego jako pośrednika? i dla czego mianoby to załatwić właśnie przez Stalena, człowieka obydwóm zupełnie nieznanego, bezecnego, haniebnego, a nie raczej przez jakiego zacnego człowieka i spólnego przyjaciela? Ale po co mam sic nad tem, jak nad czem wątpliwem szeroko rozwodzić, kiedy same pieniądze Stalenowi dane okazują nie tylko jaka była cała summa, ale i cel w jakim były dane? Szesnastu sędziów, mówię, potrzeba było dla uwolnienia Oppianika przekupie. Stalenowi przyniesiono 660,000 sestercyów: jeżeli, jak wy mówicie, dla pojednania, co znaczy ten dodatek 60,000 sestercyów? jeżeli zaś, jak my mówimy, dla dania każdemu z szesnastu sędziów po 60,000 sestercyów, sam Archimedes nie mógłby ich lepiej obdzielić.
«Ale bardzo wiele zapadło wyroków, że Kluencyusz sąd przekupił.» Fałsz! nigdy jeszcze aż do dnia dzisiejszego to przestępstwo pod swem imieniem przed sąd nie było powołane. Wiele o niem mówiono, często wspominano, ale dopiero dnia dzisiejszego sprawa ta jest broniona, dziś po raz pierwszy prawda wsparta na was, sędziowie, głos swój przeciw obmowie podnosi. Ale jakie to są te liczne wyroki? jam się bowiem na wszystko przysposobił i tak przygotował, iżbym dowiódł że te mniemane przeciw tamtemu wyrokowi zapadłe wyroki, były po części podobniejsze do łoskotu walącego się gmachu lub szumu wichru, niż do wyroku wydanego po spokojnem sprawy roztrząśnieniu, że po części nie służą przeciw Kluencyuszowi, po części są za nim, że po części są takiego gatunku, iż nigdy wyrokami zwane nie były, ani za takowe nie uchodziły. Prosić, tu w as będę więcej dla zwyczaju, niż żebyście sami przez się uczynić nie chcieli, abyście, podczas gdy o każdym z tych wyroków mówić będę, pilnie mnie słuchali.
XXXIII. Skazany został K. Juniusz, który przewodniczył temu sądowi: dodaj nawet jeślić się podoba, że został skazany, kiedy przewodniczył; ho trybun ludu nie miał żadnego względu nie tylko na dobroć sprawy, ale nawet na prawo. Kiedy od poszukiwania w procesie kryminalnym nie wolno było odwołać Juniusza do żadnej innej sprawy publicznej, porwano go i pod sąd kryminalny oddano.