Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/560

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

dzielna wymową P. Serwiliusza, który, wywołując z grobu ledwo nic wszystkich Metellów, i przywodząc na pamięć znamienite czyny tej rodziny, do której i sam należał[1], odciągnął go od dalszego udziału w łotrostwach Klodiusza; potem, gdy przytaczając domowy przykład, wspomniał mu o równie chlubnej jak ciężkiej przygodzie Metella Numidyjskiego, uronił łzę z nim razom ten mąż zacny, prawdziwie godzien imienia Metellów, i jeszcze nie skończył mówić Serwiliusz, kiedy mu się całkiem oddał. Tej czcigodnej powadze, przypominającej nam starożytne cnoty, nie mógł się dłużej oprzeć człowiek, w którego żyłach ta sama krew płynie, i pojednał się ze mną nieprzytomnym wstawiając się za mną. Jeżeli wielcy ludzie mają jakie po śmierci czucie, jaką radością musiał napełnić wszystkich Metellów, a w szczególności brata swego, tego dzielnego męża, tego najlepszego obywatela, który do mych rad, prac i niebezpieczeństw należał[2].
LXJIł. Kto nie, wie jaki był mój powrót, jak mi przybywającemu Brunduzym podali rękę w imieniu całej Italii, jak mnie witali w imieniu ojczyzny? Dzień piąty sierpnia, którego przybyłem, był zarazem dniem urodzin najukochańszej córki, którą po tak boleśnem rozłączeniu i ciężkim żalu tam po raz pierwszy ujrzałem; byłto także dzień założenia osady w tem mieście i świątyni Zbawienia; byłto nakoniec dzień), w którym mnie przed rokiem bracia Leniusze Flakkowie z ojcem, ludzie znani z dobroci serca i głębokiej nauki, przyjmowali ze łzami i z niebezpieczeństwem życia strzegli i bronili, w tym samym domu, gdzie mnie potem z wesołą twarzą przywitali. W całej podróży zdawało się że miasta Italii obchodziły uroczyście moje przybycie. Spotykały mnie po drodze zewsząd przysłane mnogie deputacye, a gdym się zbliżał do Rzymu, cały lud wysypał się na moje przyjęcie i winszował mi powrotu. Od bramy miasta do Kapitolu, ztamtąd do domu, powrót mój napełniał mnie najżywszą radością, ale zarazem nad tem bolidem, że lud tek wdzięczny był tak srodze uciśniony.

Masz tedy odpowiedź na swe pytanie, jacy to są uczciwi ludzie.

  1. Metellus Macedoński byt dziadem Serwiliusza po matce, pradziadem konsula Kw. Metella Neposa.
  2. Kw. Metellus Celer, który był pretorem za konsulatu Cycerona, konsulem roku 60, i w rok potem umarł.