Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/334

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Bronili przyjaciela, dopomagali błagającemu, w największem jego niebezpieczeństwie nie chcieli go prześladować za skalano życie. Sam nawet twój ojciec, Torkwacie, będąc konsulem, bronił Katylinę o zdzierstwo oskarżonego[1], niecnego, ale wtenczas błagającego człowieka, może zuchwałego, ale niegdyś przyjaciela. Gdy go bronił, a doniesiono mu owo pierwsze sprzysiężenie, oświadczył, że coś słyszał, ale temu nie wierzył. «Ale go nie bronił w innej sprawie[2], gdy go drudzy bronili.» Jeżeli potem dowiedział się twój ojciec, o czem będąc konsulem nie miał wiadomości, przebaczyć należy tym, którzy polem o niczem nie słyszeli. Jeżeli pierwszy spisek miał istotnie miejsce, czy dla tego że był dawniej uknuty, trzeba go uważać za ważniejszy od drugiego? Z resztą, jeżeli twój ojciec z narażeniem się nawet na niebezpieczeństwo, powodowany jednak uczuciem ludzkości, uzacnił obronę najniegodziwszego człowieka krzesłem senatorskimi!, oznakami swojej i swego konsulatu godność;, dla czegożby konsularni mężowie, którzy dopomagali Katylinie, na naganę zasługiwać mieli? «Ale tym, którzy przed zapozwaniem Sylli za sprzysiężenie odpowiadali, nie nieśli pomocy.» Ponieważ

  1. Katylina wróciwszy z wielkorządztwa Afryki, zaczął zaraz starać się o konsulat na rok 66. Ale wkrótce przybyli w tropy za nim posłowie z miast Afryki ze skargą o zdzierstwa. Senat zawiesił jego kandydaturę, aż póki się nie usprawiedliwi z zarzutów o wydarte pieniądze. Tymczasem Autroniusz i Sylla konsulami obrani, i zaraz potem o przekupienie wyborców sądownie przekonani, od urzędu odsądzeni, ustąpić musieli miejsca, jeden Aureliuszowi Kottowi, drugi Torkwatowi. Oskarżycielem Katyliny na prośbę Afrykanów był Klodiusz, o którym często będzie wzmianka w dalszych mowach Cycerona. Bronił go konsul Torkwatus, a co szczególniejsza, że go wtenczas bronił, kiedy wykonanie pierwszego spisku miało się zacząć od zamordowania obu konsulów. Ale Katylina znalazł skuteczniejszy od wymowy konsula Torkwata na swą obronę środek. Sypnął między sędziów zdarte w Afryce pieniądze, oskarżyciela Klodiusza przekupi! i wygrał sprawę. Zabierał się także i Cycero do bronienia Katyliny. Cicero ad Atticum, I, 2. Ale na szczęście przyszłego konsula do tego nie przyszło. Po lepszym namyśle Cycero zaniechał obrony człowieka, którego przestępstwo było takie, że, gdyby go sąd uwolnił, byłoby to samo jak gdyby powiedział, że w południe słońce nie świeci. Cicero ad Atticum, I, 1.
  2. Może w sprawie o zwiedzenie westalki, z czego się także Katylina oczyścił. Obacz notę 12 do trzeciej mowy przeciw Katylinie. Albo może o zamordowanie Mariusza Gratydiusza, krewnego Cycerona, z rozkazu Sylli dyktatora. Obacz notę 15 do pierwszej mowy przeciw Katylinie.