Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/248

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeszła Alpy, i tajemnie nurtując do wielu wemknęła się prowincyj. Powstrzymując, odkładając, żadną miarę, przytłumić jej nie można: jakikolwiek sposób najlepiej wam się podoba, jak najprędzej użyć go wam należy.

IV. Dwa dotąd widzę zdania: jedno D. Sylana, który głosuje że należy ukarać śmiercią tych, co wzięli przed się zburzyć co teraz stoi; drugie K. Cezara[1], który karę śmierci uchyla, na wszelką inną najsroższą zezwala. Oba mieli na celu, jak przystało na tak godnych obywateli, i jak wymagała wielkość zbrodni, najsurowsze ukaranie. Pierwszy sądzi że, ludzie, którzy nas wszystkich i lud wyrżnąć, państwo obalić, samo nawet imię Rzymskie zgładzić chcieli, ani jedną chwilę żyć i spólnem z nami powietrzem oddychać nie mają; przypomina oraz że tak często w tej Rzeczypospolitej przestępnych obywatelów karano. Drugi jest tego zdania, że bogowie nieśmiertelni nie na karę śmierć postanowili, że śmierć jest albo niezbędna konieczność przyrodzenia, albo odpoczynek po pracach i nędzach naszych; i dla tego mądrzy nigdy się na śmierć nie wzdrygali, mężni często z radością umierali. Więzienie zaś, a ktemu wieczne, jest bez wątpienia wynalezione na szczególniejsze ukaranie wielkiej zbrodni. Radzi zatem rozdzielić ich pomiędzy miasta municypalne[2]. Zdaje się że byłoby niesprawiedliwie, gdybyście te miasta przymusić do tego chcieli, trudne do otrzymania, gdybyście o to prosić mieli. Postanówcie jednak co się wam podobać będzie: podejmę się znaleźć i, jak się spodziewam, znajdę takie miasta, które nie poczytają sobie za ujmę swej godności co dla dobra powszechnego postanowicie. Cezar dodaje ciężką karę na mieszkańców miast municypalnych, jeśliby kto ich więzy skruszył, otacza ich strasznemi wartami, i stanowi, jak zasługuje przestępstwo tych wyuzdanych ludzi, aby nikt przez wstawienie się do senatu lub do ludu ulżyć ich kary nie mógł, przez co odejmuje im nadzieję, jedyną człowieka w niedoli pociechę. Prócz tego każe dobra ich na skarb zabrać, życie tylko tym zbrodniarzom pozostawia, którego gdyby ich pozbawił, uwolniłby ich krótkim bolem od wielu cielesnych i umysłowych boleści, i od wszelkich kar ich zbrodni. Jakoż i przodkowie nasi,

  1. K. Juliusz Cezar był na rok następny wybrany pretorem, najwyższym kapłanem.
  2. Obacz mowę Cezara u Sallustiusza, 51.