Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czeństw i zasadzek tego sprzysiężenia; ale nie wiem jak się to stało, że wściekłość i zuchwalstwo, oraz co tylko jest niecnot, niby pory swej doczekawszy, za mego wybuchnęły konsulatu. Jeżeli samego tylko herszta tych rozbójników sprzątniemy, ochłoniem wprawdzie na jakiś czas z bojaźni i niespokojności, ale niebezpieczeństwo pozostanie i osiądzie, jakby jad jaki, w żyłach, iż tak rzekę, i wnętrznościach Rzeczypospolitej. Jako chorym na gwałtowną gorączkę zda się zrazu że pijąc zimną wodę ulgę sobie sprawili, a potem w cięższą jeszcze wpadają niemoc; tak też ukaranie herszta sprawi nam folgę niejaką, ale jeśli reszta buntowników przy życiu zostanie, ta choroba trawiąc siły Rzeczypospolitej im dalej, tym bardziej wzmagać się będzie.
Zaczem, senatorowie, niech źli precz ustąpią, niech się od dobrych odłączę, niech się w jedno zbiorę miejsce, niech mury Rzymu, jakom już nieraz powiedział, od nich nas oddzielę; niech przestanę czyhać na życie konsula we własnym jego domu, otaczać trybunał miejskiego pretora, oblegać senat z orężem w ręku, przygotowywać podpały i pochodnie dla obrócenia miasta w perzynę; niech nakoniec każdy nosi na czole wyryte co myśli o Rzeczypospolitej. Przyobiecuję wam, senatorowie, że taka będzie pilność konsulów, powaga waszego zgromadzenia, dzielność rycerstwa Rzymskiego, taka zgoda wszystkich dobrych obywateli, iż po wyjściu ztąd Katyliny wszystkie jego zamysły odkryte, wyjawione, zniweczone, ukarane ujrzycie.
Ruszaj więc, Katylino, z tą przepowiednią rokującą całość Rzeczypospolitej, tobie zaś i tym wszystkim, których zbrodnia i mężobójstwo z tobą złączyło, zgubę i upadek nieuchronny, ruszaj na tę niezbożną i niegodziwą wojnę. Ty nakoniec o! Jowiszu! któremu pod temiż co i Rzym wróżbami Romulus zbudował świątnicę, ty, którego obrońcę tego miasta i państwa słusznie nazywamy, wstrzymaj tego człowieka i jego towarzyszów od rzucenia się na twe ołtarze i inne świątynie, na mury miasta, na domy, dobra i życie obywateli; spraw ażeby wszyscy o! nieprzyjaciele ojczyzny i ludzi uczciwych, rozbójniki łotrujący po Italii, węzłem zbrodni i niecnem społeczeństwem z sobą połączeni, za życia i po śmierci karę odnieśli.