Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Następuje, potem: «Przeciąż wszystkich gruntów za granica Italii, » od nieograniczonego czasu, nie, jak pierwej, od konsulatu Sylli i Pompejusza. Do decemwirów należy rozpoznanie, czy te są prywatną, czy publiczną własnością, a zatem nałożenie na grunt bardzo wielkiego podatku. Kto nie dostrzega jak nieograniczona, jak nieznośna, jak monarchiczna jest taka władza? Będą więc mogli, gdziekolwiek zechcą, bez roztrząśnienia, bez narady, prywatne dobra uznać za publiczne, publiczne uwolnić? Wyjęte są tym artykułem grunta Bcccntorskie w Sycylii, co tak dla związków łączących mnie z mieszkańcami tej wyspy, jako też że ten wyjątek jest sprawiedliwy, niezmiernie mnie cieszy. Ale jaka w tem dowolność! Ci co siedzą na tych gruntach mogą się tylko bronić dążnością posiadania, nie prawem, politowaniem senatu, nie tytułem na prawie oparUm; przyznają bowiem ze są publiczną własnością, powiadają tylko że byłoby niesłusznie rugować ich z posiadania, z ulubionych siedlisk, oddalać od bożków domowych. Ale jeżeli grunta Hecentorskie są prywatną własnością, na co je wyjmujesz? jeżeli publiczną, co to za sprawiedliwość, pozwolić żeby inne prywatne uznane były za publiczne, a te imiennie wyjmować, które się same publiczną własnością wyznają? Wyjęto tedy grunta tych ludzi, którzy się Rullowi jakimkolwiek sposobem zasłużyli. Wszystkie zaś inne, gdziesiękolwiek znajdują, bez żadnego wyjątku, bez wiedzy ludu Rzymskiego, bez postanowienia senatu, będą oddane decemwirom do rozporządzenia.

XXII. Jest jeszcze w poprzedzającym artykule wszystko na przedaż przeznaczającym zyskowny wyjątek co do dóbr nadaniem obwarowanych. Słyszał nie mnie, ale innych w senacie i z tego miejsca o tem mówiących, że król Hiempsal posiada na brzegu morza ziemie, które Scypio Afrykański ludowi Rzymskiemu przysądził, a które pomimo to konsul K. Kotla nadaniem temu królowi zabezpieczył. Ponieważ nie potwierdziliście tego nadania, boi się Hiempsal żeby nie było dość ważne i obowiązujące. Go to jest? Znosi się prawo waszego potwierdzenia; całe nadanie objęte wyjątkiem za ważne uznane. Że umniejsza licytacyą decemwiralną, chwalę: że ubezpiecza króla, naszego przyjaciela, nie ganię; ale donoszę że się to nie darmo dzieję. Do nie bez przyczyny uwija się przed ich oczyma królewicz Juba[1], młodzieniec nie mniej pieniężny, jak długowłosy.

  1. Juba I, syn króla Hiempsala, król Numidyi, który odwdzięczając się